Jeżeli chcemy zakupić nowe dywaniki do samochodu, stajemy przed wyborem - welurowe, czy gumowe? Każdy ma oczywiście indywidualne preferencje w tym temacie, ale najprawdopodobniej w tym wyborze chodzi jednak o coś więcej niż kształt czy zapach. Jakie są praktyczne cechy, które różnią dywaniki gumowe od welurowych, kiedy decydować się na jedne, a kiedy na drugie? W dużej mierze zależy to od warunków atmosferycznych, w jakich przyjdzie nam odbywać jazdę - w porze ciepłej i suchej do samochodu na butach wnosimy co najwyżej trochę piasku, natomiast w porach zimnych i mokrych sprawa wygląda już o wiele poważniej - błoto będzie na porządku dziennym, a do tego śnieg, lód i mieszanki powyższych mazi w różnych proporcjach.

Guma czy welur?

dywaniki gumowe w corsie

Tak na chłopski rozum, kiedy na dworze jest chłodno i wilgotno, w samochodzie powinny znaleźć się dywaniki gumowe, ponieważ gumę przecież stosunkowo łatwo się czyści. Jest jednak druga strona medalu - gumowe korytka dywaników zbierają wodę i błoto, których przecież w trudnych warunkach pogodowych nie będziemy czyścić zbyt często. Co więcej, stojąca tak woda po pewnym czasie zacznie parować, co będzie bardzo uciążliwe, zwłaszcza w samochodach starszej daty. Dywaniki welurowe czyści się stosunkowo trudniej (właściwie to powinno się je prać), ale poza tym mają same zalety - ich włoskowata konstrukcja sprawia, że wilgoć rozkłada się na nich równomiernie, dzięki czemu dywaniki znacznie szybciej wysychają. Do tego dochodzą zalety czysto kosmetyczne - dywaniki gumowe, pomimo swojej praktyczności, jeżeli idzie o estetykę, zostają w stosunku do welurowych nieco w tyle. Te drugie występują bowiem w wielu różnych barwach i wzorach do wyboru, dzięki czemu łatwiej wkomponować je do wystroju samochodu, na przykład dopasowując je kolorystycznie do tapicerki. W przypadku dywaników gumowych pole do manewru jest zazwyczaj ograniczone do koloru czarnego. W sezonie letnim sprawa wyboru jest dużo prostsza - skoro woda i błoto nie są problemami, postawmy na welurowy styl.