Jakie są polskie drogi, wie każdy kierowca. Manewrowanie pomiędzy dziurami często przypomina zjazd trasą narciarską, a i tak okazuje się, że ominięcie wszystkich wyrw w jezdni jest po prostu niemożliwe. Najechanie na dziurę często nie pozostaje bez konsekwencji. Bardzo łatwo jest bowiem uszkodzić oponę i felgę, czasami w dość znacznym stopniu. Co zrobić w takiej sytuacji?

WARTO NAPRAWIAĆ?

Wystarczy jedna chwila nieuwagi, by felga uległa uszkodzeniu. Najczęstszym są zagięcia obręczy, które bardzo często uniemożliwiają dalszą jazdę. Czy uszkodzona felga może być naprawiona? Na całe szczęście, tak.

Logika wskazuje, ze jeżeli pewna siła była w stanie zgiąć obręcz felgi, inna siła może pomóc jej powrócić do stanu pierwotnego. Warto jednak wiedzieć, że do prostowania znacznie lepiej nadają się felgi stalowe. Dlaczego? Ponieważ stop aluminium, z którego zostały wykonane alufelgi, jest dość kruchy. W rezultacie, nie trudno o uszkodzenie obręczy podczas prostowania.

JAKIE USZKODZENIA MOŻNA NAPRAWIAĆ?

Czasami zdarza się, że uszkodzenia felgi stalowej są znaczne. W tym miejscu powstaje pytanie - kiedy już nie warto naprawiać uszkodzonej obręczy? Sprawa nie jest taka prosta. Teoretycznie naprawić można każde uszkodzenie, jeżeli nie doszło do zgięcia w osi pionowej. Może się jednak zdarzyć, że fachowiec odmówi wykonania naprawy. Należy bowiem pamiętać, że felga jest jednym z elementów odpowiadających za przeniesienie napędu, ma zatem bardzo duży wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Naprawa wpływa na zmianę właściwości metalu, z którego wykonana jest felga stalowa, a im większa ingerencja, tym gorzej.

Warto pamiętać, że felgi stalowe są znacznie tańsze od swoich aluminiowych odpowiedników. Przy znacznych uszkodzeniach warto zatem rozważyć oddanie zniszczonego elementu na złom i zakup nowego. Z dostępnością nie ma najmniejszego problemu. Większość specjalistycznych punktów sprzedaży posiada w swojej ofercie felgi pasujące do większości popularnych modeli samochodów, poruszających się po polskich drogach.